Porażka Lewicy w wyborach. Mocny wpis Millera
Państwowa Komisja Wyborcza przeliczyła 100 proc. głosów oddanych w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wygrała Koalicja Obywatelska z wynikiem 37,06 proc. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość (36,16 proc.), a trzecie – Konfederacja (12,08 proc.). Dalej uplasowały się Trzecia Droga (6,91 proc.) oraz Lewica (6,3 proc.). Frekwencja wyniosła 40,65 proc.
KO wyśle do Brukseli 21 europosłów, PiS – 20, Konfederacja – 6, a Trzecia Droga i Lewica – po trzech.
"Czarzasty i Biedroń po mistrzowsku wykonali plan"
Leszek Miller, który nie ubiegał się już o mandat europosła, skomentował wynik Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Koalicyjny Komitet Wyborczy Lewica otrzymał 741 071 głosów. Z ramienia Lewicy w europarlamencie zasiądą: Robert Biedroń, Krzysztof Śmiszek oraz Joanna Scheuring-Wielgus. Mandatu nie uzyskali m.in. dotychczasowi eurodeputowani i byli premierzy Włodzimierz Cimoszewicz oraz Marek Belka. Scheuring-Wielgus wyprzedziła Belkę o 1 259 głosów.
"Trzeba przyznać, że Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń po mistrzowsku wykonali plan umieszczenia w Parlamencie Europejskim trójki posłów: Joanny Scheuring-Wielgus, Krzysztofa Śmiszka i Roberta Biedronia. Przez moment wydawało się, że Marek Belka zagrozi pani poseł, ale na ostatnich metrach wyborcy z Wielkopolski okazali się liczniejsi niż elektorat z Łodzi. Wcześniej popularny na Śląsku Łukasz Kohut został wyeliminowany z jedynki na liście Lewicy, a na jego miejsce wciśnięto Macieja Koniecznego z Razem. Kohut przeszedł na listę KO i z trzeciego miejsca zdobył mandat, zaś Konieczny okazał się niezdolny do uzyskania miejsca w PE, co ułatwiło zdobycie mandatu Śmiszkowi" – napisał na Facebooku Leszek Miller.
"Lewica wchodzi do Parlamentu Europejskiego z trzema europosłami w porównaniu do siedmiu w kończącej się kadencji. W tej trójce nie ma nikogo z dawnego SLD co symbolicznie zamyka wysiłki Czarzastego całkowitej anihilacji Sojuszu Lewicy Demokratycznej" – stwierdził były premier.